KOMENTARZE
Dzieci mieć będę. W przypadku imion będzie zapewne zgrzyt z moją żoną, bo będę postulował dla córek takie imiona, jak: Apokalipsa, Zaglada (pisownia poprawna), Hekate, Anarchia, Niedola, Wojna i Zaraza; synom zaś proponował będę: Armagedon, Nielad (pisownia poprawna), Zamęt, Zgliszcz, Apokalips, Anarch, Wojnomir, Mirowojn, Wojnosław, Wojzgliszcz, Czarnowidz. Lecz w kwestii
OPOWIEŚCI
WWszystko zaczęło się w czwartej klasie szkoły podstawowej na lekcji angielskiego. Nauczycielka poinformowała uczniów, że aktywność będzie nagradzana pieczątkami wbijanymi na ostatniej stronie zeszytu. Zebranie odpowiedniej ilości pozwalało wymienić je na ocenę celującą. Niby niepozorna rzecz jednak tę pieczątkę nauczycielka zawsze nosiła ze sobą, jakby była najcenniejszym przedmiotem w jej
PODRÓŻE
Tytuł już nasuwa najgorsze skojarzenia, ale mimo powagi w nagłówku, pragnę Wam pokazać jak splot nieoczekiwanych wydarzeń może zmienić życie na lata. Całkowicie! A pragnienia, by doświadczyć czegoś takiego jak jachtostop mogą być pretekstem do zupełnie innych przygód W 2016 roku, pod wpływem wszelakich ostrzeżeń emitowanych w mediach, dopadł mnie
PODRÓŻE
Pamiątki Wietnamu, czyli uliczne życie w obiektywie.
PODRÓŻE
Dolara dać za ciastko, którego koszt wyprodukowania jest kilkaset procent niższy? Nie dla mnie. Zauważyłem, że co weganskie, to z reguły musi być też drogie. No bo tanie nie może być dobre – odwieczna zasada handlu.
![[WIETNAM] Francuski wpływ na wietnamską kaligrafię](/content/images/size/w600/2025/01/francuski_wplyw-1.jpg)
PODRÓŻE
Wietnam znajdował się we władaniu Francji aż do około połowy ubiegłego wieku.
![[WIETNAM] "Czy spotkamy się znowu?"](/content/images/size/w600/2025/01/sketch-1523164590280-1.png)
PODRÓŻE
Było widać i słychać, że to zdanie przygotowała sobie wcześniej. Wypowiedziała je z nieśmiałością i nadzieją. Czekała na okazję, a ta się nadarzyła kiedy przyszedłem zapłacić. Wszedłem do środka i uśmiechając się pokazałem wyprostowane dwa palce jak Lech Wałęsa kiedy zwyciężał komunizm. Mnie nie chodziło o Victorię, ale o kwotę
PODRÓŻE
Siedziałem w kawiarni i wtem dostrzegłem przechodzącą na zewnątrz kobietę, którą widzicie na zdjeciu. Wyciągnąłem telefon i nagle wstałem, obróciłem się i zrobiłem szybkie dwa kroki. Złożyło się, że wtedy barmanka chciała podać mi mrożoną kawę.
RELIGIA
Artykuł pierwotnie pojawił się na moim blogu pod adresem konserwatywnie.com 23 marca 2014. Wszyscy oszaleli na widok zakonnicy, która wystąpiła w Voice of Italy. Fronda ślepo zakonnicy broni. Czyni tak też Gość Niedzielny posuwając się nawet do dziennikarskiej manipulacji, a Deon żałośnie zachwala. Skąd bierze się to szaleństwo? Ta