W ostatnim czasie w mediach pojawia się coraz więcej opinii postulujących przyznanie Ukraińcom, którzy osiedlili się i pracują w Polsce, uprawnień do udziału w wyborach samorządowych. Związek Ukraińców w Polsce, reprezentujący interesy tej społeczności, argumentuje, że jest to sprawa sprawiedliwości i integracji. Gazeta Rzeczpospolita opublikowała artykuł popierający tę ideę, przywołując przykłady innych krajów, gdzie obywatele innych państw mogą uczestniczyć w głosowaniach i być wybierani na szczeblu lokalnym.
Czy jednak takie rozwiązanie rzeczywiście przyniesie korzyści Polsce i jej mieszkańcom? Czy nie niesie za sobą licznych ryzyk i problemów? Czy nie stanowi próby naruszenia naszej suwerenności oraz tożsamości narodowej? W niniejszym wpisie postaram się przedstawić argumenty, dlaczego uważam, że przyznanie Ukraińcom prawa do głosowania w Polsce to kiepski pomysł i czemu powinniśmy się temu sprzeciwić.
Po pierwsze, należy zaznaczyć, że Ukraińcy w Polsce nie są zwykłymi imigrantami, którzy przybyli tu w poszukiwaniu lepszego życia. Ukraińcy w Polsce to potomkowie osób, które dokonały ludobójstwa na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1943-1944. Są to ludzie, wychowani w kulturze i mentalności nacjonalistycznej, antypolskiej i antykatolickiej. To jednostki, które nie uznają polskiej państwowości i historycznej prawdy. To osoby, które nie szanują naszych symboli, tradycyj i wartości.
Nie można więc traktować ich na równi z obywatelami krajów Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii, którzy mają prawa wyborcze w Polsce. To zupełnie inny scenariusz wymagający innego podejścia. Polski nie można porównywać do państw, gdzie obywatele innych krajów mają prawo głosu na poziomie lokalnym, ponieważ Polska ma inną historię i innych sąsiadów, niż te państwa. Nie należy także zapominać, że Polska jest od wieków narażona na ataki i naciski ze strony sąsiadów, zwłaszcza ze strony Ukrainy.
Po drugie, trzeba zdać sobie sprawę, że kolejne uprzywilejowanie Ukraińców w Polsce oznacza oddanie im części naszej władzy i wpływu na kształtowanie naszego kraju. Ukraińcy w Polsce to nie kilka tysięcy osób, lecz kilka milionów. Posiadają swoje interesy, cele i plany, które mogą być sprzeczne z polskimi. Mogą tworzyć silne lobby i naciskać na polskie władze oraz instytucje. Będą wpływać na naszą politykę, gospodarkę, kulturę i edukację.
Przyznanie Ukraińcom prawa do głosowania w Polsce oznaczałoby, że mieliby oni wpływ na jakość życia Polaków, faworyzowaliby innych Ukraińców i wprowadzaliby ukraiński jako drugi język urzędowy. Mogliby opanować urzędy wójtów i burmistrzów w niewielkich miejscowościach, a także rady miejskie dużych miast. Mieliby oni możliwość przejęcia stanowisk urzędników i funkcjonariuszy służb mundurowych. Koniec końców zaprowadziliby swój porządek.
To nie są jedynie spekulacje, ale realne zagrożenia, które już mają miejsce w niektórych regionach Polski. W województwie podkarpackim Ukraińcy już zdobywają stanowiska w administracji i służbach mundurowych, faworyzując swoich rodaków i utrudniając życie Polakom.
Po trzecie, warto pamiętać, że przyznanie Ukraińcom prawa do głosowania w Polsce nie stanowi rozwiązania problemu integracji i współistnienia. Wręcz przeciwnie, jest to zaproszenie do konfliktu oraz podziału. Ukraińcy w Polsce nie manifestują chęci integracji z Polakami, nie chcą się uczyć polskiego języka ani dostosowywać do polskich norm i zasad. Pragną tworzyć własne enklawy, de facto państwo wewnątrz państwa. Dążą do zachowania swojej odrębności, tożsamości i ideologii.
Nadanie Ukraińcom praw wyborczych bez posiadanego obywatelstwa nie sprawi, że staną się bardziej lojalni wobec Polski, bardziej szanujący polską konstytucję czy angażujący się w życie społeczne. Przyznanie Ukraińcom praw wyborczych w Polsce skłoni ich raczej do roszczeniowości, agresji i separatyzmu. Przyznanie im tego prawa skieruje ich ambicje w stronę realizacji marzeń o niepodległej Ukrainie, obejmującej również fragment polskiego terytorium.
Dlatego uważam, że przyznanie Ukraińcom prawa do decydowania Polsce, chociażby na szczeblu lokalnym, to złowieszczy pomysł. Powinniśmy się temu stanowczo sprzeciwiać. Nie możemy pozwolić, aby nasz kraj został zdradzony i sprzedany przez tych, którzy nie darzą go szacunkiem i miłością. Nie możemy dopuścić do zniszczenia i podziału naszej ojczyzny przez tych, którzy nie okazują nam wdzięczności i przyjaźni. Nie możemy pozwolić, aby Polska została ukrainizowana i przez tych, którzy nie mają do nas sympatii ani pokory.
Gorąco zachęcam do poparcia projektu “Ukrainizacja Polski: fakty i mity” mającego na celu stworzenie dokumentalnego filmu, wydanie książki oraz prowadzenie portalu poświęconego zjawisku ukrainizacji w Polsce. Projekt ten ma na celu zwiększenie świadomości dotyczącej ukrainizacji Polski, której obecnie możemy być świadkami.
Aby wesprzeć ten ważny, proszę odwiedzić stronę: https://zrzutka.pl/z/ukrainizacja.
Dodaj komentarz