Jakub Wiech wreszcie przyznaje: transformacja energetyczna to biznes!
Łukasz Kopczyk

Ile na tym biznesie zarobił Jakub Wiech? Sporo? Sam wszak przyznaje, iż chodzi o pieniądze, więc musiał zarobić.
Długoterminowe trendy są jasne, chociaż Wiech prognozuje, iż eldorado będzie trwało w nieskończoność. Fakty są następujące: firmy się wycofują, a ludzie potracili majątki na fotowoltaice i pompach ciepła.
Przesłanie jest proste: nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy. Jednak to nie wszystko...
Wiech zwraca uwagę Bosakowi i ma w tym częściowo słuszność. Bosak lubi sprowadzać wszystko do ideologii. Robił to w programie u Wojewódzkiego, podchodził podobnie do kwestii maseczek, namawiając ludzi, żeby nie postrzegali przymusu ideologicznie. Rzecz natomiast ma się dwojako i dlatego Bosak ma rację, lecz i nie można odmówić jej krasnalowi. Troska o planetę to wymówka używana w celu wprowadzenia komunizmu. Tym razem jest to zielony komunizm. Ma to podłoże ideologiczne. Lecz…
Wiech w przypływie głupiej szczerości przyznał, że przyczyną popularności tzw. transformacji energetycznej jest czerpanie z niej zysków, jednak już nie konstatuje, iż jeśli zyski zaczną spadać, to te wskazywane przez niego rzekome trendy się odwrócą. W końcu, jeśli powodem są pieniądze, to troska o klimat okazuje się wyłącznie pretekstem.
To przerasta jego intelektualne zdolności.
Ideologia może iść w parze ze chciwością. Jedni chcą nas pozbawić dóbr materialnych i wszystko uczynić wspólnym prócz swych majątków, a inni – widząc okazję – zarabiają na tym, co jest na rękę tym pierwszym.

Rozpocznij dyskusję
Komentowanie dostępne tylko dla subskrybentów. Dołącz do społeczności.
Zarejestruj się