—
Można być albo dziennikarzem, albo politykiem. Jeśli próbuje się grać dwie role, to jest się wówczas parodią. Jeśli Konfederacja rządziłaby, to „dziennikarze” wprowadzeni do TVP byliby rzeczywistymi funkcjonariuszami politycznymi desygnowanymi przez patentowanego klamcę Wiplera. Mogła wypracować sobie renomę niezależnej, ostrej dziennikarki, ale kasa, wpływy i ambicje byłej politycznej działaczki wzięły górę. Jako żurnalistka jej emocjonalne…